20.6 C
Jelenia Góra
piątek, 11 lipca, 2025
47,660FaniLubię
2,540SubskrybującySubskrybuj
KulturaMarchewka i bałwan w przeddzień odwilży

Marchewka i bałwan w przeddzień odwilży

Jeleniogórscy młodzi teatromani ze Szkoły Podstawowej nr 7 im. Adama Mickiewicza wybrali się na przedstawienie „Może morze” autorstwa Maliny Prześlugi w reżyserii Michała Derlatki, wystawione na Scenie Kameralnej Wrocławskiego Teatru Lalek.

To spektakl o nietypowej parze przyjaciół i ich nocnej wędrówce przez świat. Topiący się pozornie naiwny Bałwan (Marek Tatko) i jego towarzysz na pozór cyniczny Marchewka (Krzysztof Grębski) filozoficznie, przewrotnie i z dystansem opowiadają widzom o życiu i o tym, co bywa w nim ważne. Bałwan w ciągu jednej nocy chce przeżyć całe swoje życie, poznać świat, zachwycić się jego urokami, nie tylko tymi fascynującymi każdego, ale także na przykład gazetą leżącą na ulicy. Dla bałwana, wędrówka przez noc jest całym życiem.

Marchewka to rozrabiaka, Bałwan jest jak duże dziecko, który cieszy się na widok najbardziej wydawałoby się oczywistych rzeczy. Specyficzna para przyjaciół wędruje więc przez noc, opowiadając jednocześnie widzom o życiu i przekazując w nieco zawoalowany sposób wiedzę o tym, co w nim jest najważniejsze. Na scenie pojawia się też m.in.: kucharz Fred (Sławomir Przepiórka), sałatka grecka (Kamila Chruściel), gołąb (Konrad Kujawski), cytryna i cebula (Irmina Praszyńska).

Michał Derlatka wykorzystał różne teatralne środki wyrazu, począwszy od animacji przedmiotu, poprzez techniki lalkowe, a na grze aktorskiej w żywym planie skoczywszy. Muzykę napisał Igor Pawlikowski, a autorem scenografii jest Michał Dracz.

Proste środki wyrazu i gigantyczny wysiłek aktorów, połączenie animacji lalek i występów żywych postaci, doskonałe dialogi, wszystko to razem sprawiło, że widzowie mieli czym się zachwycić. Jedni chichotali słysząc ponuractwa Marchewki, inni promienieli widząc pięknie podświetloną „drogę nad morze” i słuchając zachwytów Bałwana nad najbardziej oczywistymi i zupełnie zwyczajnymi elementami życia. Widzowie uczestniczyli w perypetiach bohaterów, przeżywali ich obawy, chłonęli atmosferę wzajemnego wsparcia, jaka się wytworzyła między Marchewką i Bałwanem.

POWIĄZANE ARTYKUŁY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Reklama -spot_img

Wyjątkowa wystawa „Monte Cassino 1944. Trudna droga do wolności”

POMOC dla przediębiorców poszkodowanych w powodzi

Ostatnio dodane

Ostatnie komentarze