11.8 C
Jelenia Góra
sobota, 8 listopada, 2025
50,675FaniLubię
2,540SubskrybującySubskrybuj
KulturaRefleksyjny finał 42. festiwalu teatrów ulicznych w deszczu

Refleksyjny finał 42. festiwalu teatrów ulicznych w deszczu

W niedzielę, 13 lipca, zakończył się jeden z najpopularniejszych i najbardziej lubianych przez widzów festiwali teatralnych w Polsce, XLII Międzynarodowy Festiwal Teatrów Ulicznych im. Aliny Obidniak. Kolejny raz do Jeleniej Góry zjechały teatry uliczne i plenerowe z Czech, Kazachstanu, Niemiec, Polski, Ukrainy i Włoch, przez cały weekend prezentowały swoje spektakle.

W piątkowy (11 lipca) wieczór włoski zespół Teatro Due Mondi z Faenzy zamienił ulice w pulsującą energią imprezę rodem z Ameryki Południowej. Barwny pochód „Fiesta” (inspirowany dziełami Gabriela Garcíi Márqueza), pełen muzyki, kolorowych struktur i światła zainaugurował 42. edycję festiwalu. Nie obyło się bez problemów. Świętowanie zakłóciła pogoda. Planowana parada od Bramy Wojanowskiej, ze względu na padający deszcz została przeniesiona pod arkady. Tadeusz Wnuk, dyrektor festiwalu, otworzył tegoroczną imprezę wraz z prezydentem Jeleniej Góry Jerzym Łużniakiem. Panowie podkreślali znaczenie festiwalu dla miasta i dziękowali widzom, którzy rokrocznie tłumnie stawiają się na Placu Ratuszowym. Już po zmroku artyści z Ukrainy, cyrkowy Teatr Vuala ze Lwowa, stworzyli atmosferę zabawy i radości, zapraszając widzów do interakcji w przedstawieniu „Cyrkowe kolory”, z elementami cyrku z wykorzystaniem tańca, muzyki, pantomimy, popisów żonglerki i klaunady. Pierwszy dzień festiwalu zakończyła czeska grupa Blackout Paradox z Pragi z efektownym widowiskiem „The Creation” o początkach istnienia wg angielskiego badacza mitologii Roberta Gravesa, widziana oczami mitycznego Charona – z udziałem gigantycznych kukieł.

W sobotnie (12 lipca) popołudnie Teatr Wagabunda z Krakowa, założony przez Bogusława Pobiedzińskiego, zaprosił widzów w różnym wieku do udziału w interaktywnych warsztatach teatralnych, czyli „Starej Zagrody”, gdzie powstawały rekwizyty i scenografia przy wykorzystaniu historycznych przedmiotów codziennego użytku nadając im nowe teatralne funkcje. Z kolei klaun Alexandr Makagon z Kazachstanu w programie „Cyrkojazda” zademonstrował połączenie żonglerki, jazdy na monocyklu i różnorodnych akrobacji. Włoski Teatro Due Mondi z Faenzy wystąpił z przedstawieniem „Wall Cracks” o murach, których nie da się przeskoczyć przez podziały społeczne i indywidualne granice, które ludzie stawiają między sobą, przez strach przed nieznanym i wzajemne niezrozumienie.

Bardzo dobrze przyjęto podczas wieczornej części festiwalu widowisko pt. „BOLEZLAVUS: kroniki, artefakty i haplogrupy” interdyscyplinarnej grupy teatralnej z Poznania – Asocjacja 2006. To spektakl o podróży w czasie, inspirowany postacią Bolesława Chrobrego oraz jego syna, Mieszka II, wg wizji plastycznej i scenografii Piotra Tetlaka, w reżyserii Krzysztofa Cicheńskiego i choreografii Pauliny Wycichowskiej. Spodobał się też pokaz „Recombination” czeskiej grupy Blackout Paradox z użyciem ognia i innych atrybutów, było znakomitym zakończeniem dnia pełnego wrażeń.

W ostatnim dniu festiwalu (13 lipca) publiczność ponownie wzięła udział w „Starej zagrodzie” Teatru Wagabunda i obejrzała „Cyrkojazdę” Aleksandra Makagona. Wieczorem włoski Teatro Due Mondi tym razem pokazał show pt. „Rossini Flambé”. A znany doskonale jeleniogórzanom Teatr KTO z Krakowa zagrał niezwykle poetycki spektakl „Arcadia” w reżyserii Jerzego Zonia i z choreografią Eryka Makohona. Jego osnową i tematem zasadniczym jest lament po śmierci współczesnego Everymana, pokazujący jego dobre i złe uczynki. Życie (od narodzin po śmierć) jawi się jako odtańczony w szalonym tempie rytuał przemijania. Nieodparte poczucie tęsknoty – za światem, za sztuką, za sobą samym – towarzyszy nam od pierwszej do ostatniej sceny spektaklu. A komicznym i tragikomicznym obrazom towarzyszy melancholijny dystans wobec upływającego czasu.

Niedzielną gwiazdą wieczoru była niemiecka grupa teatralna Antagon theaterAKTion z Frankfurtu nad Menem. W plenerowym przedstawieniu „Ashes” (czyli „Popioły”) z muzyką na żywo, tańcem, śpiewem chóralnym, występami lalkowymi i obsadą złożoną z 16 performerów i muzyków, Antagon zadaje pytanie: co pozostanie z naszej kultury, kiedy wszystko obróci się w tytułowy popiół? Jest to reakcja na narastające uczucie, które przenika nasze czasy i kulturę: przyszłość jest niepewna. Typowa dla kapitalizmu narracja „więcej, lepiej, szybciej” zawiodła. Świat płonie, a my, którzy go podpaliliśmy, szybko zdajemy sobie sprawę z własnej bezbronności. W obliczu postępującej katastrofy klimatycznej i wojny, które obserwujemy w mediach społecznościowych.

Merwan

Fot. HJ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

POWIĄZANE ARTYKUŁY
- Reklama -spot_img

Pożyczka do 200 000 zł dla PRZEDSIĘBIORCÓW

POMOC dla przediębiorców poszkodowanych w powodzi

Ostatnio dodane

Ostatnie komentarze