Dzień Wszystkich Świętych w Jeleniej Górze upływa w atmosferze skupienia i zadumy. Pogoda sprzyja, więc od rana tłumy mieszkańców odwiedzają cmentarze. Wokół nekropolii ruch ogromny – trudno o wolne miejsce parkingowe, dlatego wielu jeleniogórzan wybiera komunikację miejską. Nad bezpieczeństwem czuwają policyjne patrole, które kierują ruchem i pomagają pieszym.
Wśród tysięcy zniczy szczególną uwagę przyciągają miejsca pamięci – pomniki przypominające o dramatycznych wydarzeniach z historii miasta. Znicze płoną przy mogile 53 więźniów niemieckiego obozu pracy w Jeleniej Górze, zamordowanych wiosną 1945 roku. Wśród nich byli Polacy, Czesi, Francuzi i Belgowie. Upamiętniono także francuskich jeńców wojennych zabitych przez Niemców w 1944 roku oraz żołnierzy radzieckich poległych w walkach o wyzwolenie miasta – przy pomniku „Iwana”, przeniesionym z dawnej ulicy 15 Grudnia (obecnie Bankowej).
Warto przypomnieć, że stojący dziś na cmentarzu pomnik ofiar obozu pracy był pierwotnie Pomnikiem Nieznanego Żołnierza. Znajdował się przy dawnych zakładach Celwiskoza w Jeleniej Górze. Monument zdobiły dwa pionowo ustawione miecze – symbol odwagi i walki – które po renowacji, niestety, nie wróciły już na swoje miejsce. Dziś pomnik pełni rolę miejsca pamięci ofiar obozu pracy, upamiętniając tych, którzy zginęli w dramatycznych okolicznościach końca wojny.
Znicze i kwiaty pojawiły się także przy pomniku Ofiar Sowieckiego Totalitaryzmu 1939–1956, poświęconym Polakom więzionym, wywożonym i pomordowanym na Wschodzie. To cichy, ale mocny gest pamięci wobec tych, którzy zapłacili najwyższą cenę za wierność Ojczyźnie.
To dzień, w którym Jelenia Góra jednoczy się w pamięci – o wszystkich, którzy zapisali się w historii miasta. Światła płoną nie tylko na grobach bliskich, ale i na pomnikach, które przypominają, że pamięć o ofiarach wojny i totalitaryzmu nigdy nie gaśnie.



















